Tu byłem. Tony Halik
Mieczysław, Max, Antonio, Tony. Halik dużo opowiadał. Setki przygód, tysiące anegdot od Alaski po Australię. Trudno zliczyć, ile razy otarł się o śmierć. Wiecznie prowokowany los stykał go nie tylko z niebezpieczną naturą, ale także z wyjątkowymi ludźmi, od Evity Peron po Richarda Nixona. Książka Mirosława Wlekłego jest biografią reporterską– z takim bohaterem nie mogło być inaczej. Przemierzamy więc (niechronologicznie) blisko osiemdziesiąt lat życia zmarłego w 1998 Halika i tysiące kilometrów na kilku kontynentach. W imponującym „śledztwie” autor dotarł do wielu miejsc i ludzi znających Halika.
By być jak Tony Halik, Wlekły zasiadł nawet do spróbowania legendarnych byczych jąder, nie mówiąc o smakowaniu dokumentów naszej bezpieki, która siłą rzeczy interesowała się „łakomym kąskiem” w postaci reportera amerykańskiej telewizji z argentyńskim paszportem chcącym osiedlić się w Polsce. Opisywała go w komicznych charakterystykach („Wykazuje zainteresowania i posiada skłonności homoseksualne. Ubiera się po indiańsku, czasem pozuje na kowboja, czasem zaś na apacza. Używa puder i szminkę“).
Całe życie grałem o najwyższą stawkę. I wygrywałem. Bo przegrać można tylko raz – mawiał. Książka o Haliku to wyjątkowa i niezapomniana rzecz o wygrywaniu.
Mirosław Wlekły, reporter „Dużego Formatu”, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. Autor książki „All inclusive. Raj, w którym seks jest bogiem” oraz e-booka „Skąd się wziąłeś, Franciszku? Reporterska podróż do kraju papieża”. Publikował też w antologiach („Grzech jest kobietą”, „NieObcy”, „Obrażenia. Pobici z Polską”). Jest współautorem reportaży, na podstawie których powstały spektakle teatralne: „Listy na wolność”; (Teatr Nowy w Poznaniu), „Swarka”; (Teatr Polski w Bydgoszczy) i „Bóg w dom” (Teatr Polski w Bydgoszczy). Nominowany do nagród: Newsweeka im. Teresy Torańskiej i im. Beaty Pawlak.